ARCHIWUM WIADOMOŚCI

«« powrót

„Doświadczyłam wzruszenia miłością Kochającego Ojca…”

13 lutego 2017

     „Zgłębiając poszczególne warstwy tekstu, dane nam było zobaczyć, jak bardzo bulwersujące były słowa Jezusa i ukazana przez Niego osoba Ojca, dla Jemu współczesnych. Mogłyśmy także zobaczyć i doświadczyć w swoim sercu, jak bardzo ta historia jest aktualna w naszym życiu. Jak bardzo, jako ludzie obdarowani ponad miarę, potrafimy narzekać, i jak dotknęła nas ślepota na przejawy miłości Ojca w życiu codziennym. Mogłyśmy kolejny raz uradować się faktem, że to Chrystus czyni nas godnymi i żaden grzech nie zmieni faktu, że każda z nas jest ukochanym dzieckiem Boga, naszego Ojca. Zostało nam pokazane, jak bardzo czuła i uprzedzająca miłość Ojca jest niezrozumiana i odrzucana, a Bóg przebaczający grzechy odbierany jest jako niesprawiedliwy. Miałam okazję uświadomić sobie, że i ja nie raz służę jak starszy syn, który nie czuje się synem, ale niewolnikiem. Szczególnym momentem była nocna Adoracja, podczas której twarzą w twarz z Chrystusem Eucharystycznym mogłam trwać przy Jego Sercu z tym wszystkim, co obudziło we mnie to głębokie warsztatowe lectio.

     „Doświadczyłam wzruszenia miłością Kochającego Ojca, zobaczyłam, że Bóg pragnie mojego piękna, piękna mojej duszy. W trosce o mnie wychodzi mi naprzeciw i przyobleka w białą szatę. Mogłam wpatrywać się w Niego, ukrytego w Najświętszym Sakramencie, spotykać w Sakramentach i w drugim człowieku. Jestem wdzięczna za ten warsztatowy czas.”

     „Warsztaty biblijne były dla mnie spotkaniem z Żywym Słowem, a przede wszystkim z Miłosiernym Ojcem, który wychodzi w moją stronę, aby mnie odnaleźć. Był to czas, który bardzo dotknął głębin mojego serca, który choć odrobinę „wyprostował mój obraz Boga. Był to również czas pięknych spotkań i rozmów z Siostrami, za które jestem wdzięczna Bogu.”

      „Spotkanie ze Słowem wywołało we mnie dużo radości. Zobaczyłam, że młodszy syn ułożył sobie swój „scenariusz” powrotu do Ojca, mówiąc: „Nie jestem godny nazywać się Twoim synem”. Ojciec natomiast nakłada na niego białą szatę i zaprasza do radowania, wiecznej radości z Ojcem. Zrozumiałam, że również ja jestem zapraszana do nieustannego przebywania z Ojcem, do wiecznego wesela – tu i teraz. Wystarczy pozwolić sobie na wejście do „domu radości”, być blisko serca Boga.”