Siostry dołączyły, aby pomóc w przygotowaniach i choć przez chwilę pobyć z najbardziej ubogimi naszego miasta. W Wigilii wzięło udział około 40 osób – młodszych i starszych, schorowanych, samotnych, nie mających ani z kim ani gdzie połamać się opłatkiem. Po odczytaniu fragmentu z Ewangelii i zaśpiewaniu kolędy ze wzruszeniem, łzami w oczach łamaliśmy się białym kawałkiem opłatka…Dzięki otwartym sercom wielu osób, które ofiarowały dary na tę wieczerzę, można było przygotować i „zastawić” stół z najważniejszymi potrawami wieczerzy wigilijnej. Wystarczyło też jedzenia, aby choć niektórzy mogli zapełnić przyniesione ze sobą pojemniczki… Chwała Panu za radość i uśmiech, które na chwilę zagościły na ustach biednych. Zobaczyłyśmy też, jak bardzo ci ubodzy, są wdzięczni s. Millenie, za wszystko, co dla nich czyni…, nazywają Siostrę „promykiem Bożej miłości”…
PS. Dodajmy jeszcze, że Siostry Świętego Józefa także z innych wspólnot starają się spędzić Wigilijny Wieczór z osobami samotnymi, chorymi, bezdomnymi. Tak na przykład S. Alena CSSJ prowadząca kuchnię „Caritas” przy parafii pw. Miłosierdzia Bożego na Osiedlu Oficerskim w Krakowie od wielu już lat organizuje z pomocą osób świeckich i innych Sióstr Józefitek Wigilię dla takich Osób. Także Siostry Józefitki zapraszają do Wigilijnego Stołu w swoich klasztorach Osoby samotne, chore, bezdomne, jak to miało miejsce także w tym roku w Domu generalnym Sióstr w Krakowie.