Wspólnota Sióstr Świętego Józefa posługująca w „Concordii” miała możliwość  indywidualnej rozmowy z uzdrowioną kobietą, ujmującą swoim ciepłem i skromnością. Floribeth nie tylko słowami, ale całą swoją osobą wyraża wdzięczność Dobremu Bogu za dar uzdrowienia. Patrząc na nią można mieć wrażenie, iż przebywa się z osoba głęboko zjednoczoną z Bogiem, a równocześnie pozostającą zwykłym prostym człowiekiem z poczuciem humoru. „Spotkanie to było eksplozją duchowych doświadczeń zbliżających nas do Miłosiernego Serca Boga poprzez postać św. Jana Pawła II” – stwierdziły Siostry.

     Przypomnijmy, że w kwietniu 2011r. u Floribeth Mory wykryto guza mózgu (tętniaka wrzecionowatego prawej półkuli), co potwierdziły liczne badania (arteriografia mózgu, rezonans magnetyczny). Dnia 1 maja 2011 r. ciężko chora Floribeth, modląc się i oglądając nad ranem w telewizji transmisję z beatyfikacji Papieża Jana Pawła II w Rzymie – „JEJ ŚWIĘTEGO”, jak go nazwała – usłyszała jego głos mówiacy: „Nie lękaj się, wstań”.  Wstała więc... I tak powoli odzyskiwała zdrowie, a przeprowadzone kilka miesięcy później badania wykazały całkowite zniknięcie wszelkich oznak choroby. Potrzebą serca Floribeth Mora Diaz jest dawanie świadectwa o niezgłebionym Miłosierdziu Bożym, którego doświadczyła poprzez cud uzdrowienia. Zapewne Bóg przez osobę Floribeth pragnie zaprosić wszystkich do powierzenia się Jemu w każdej życiowej sytuacji i głoszenia Jego Miłosiernej Miłości.