ARCHIWUM WIADOMOŚCI

«« powrót

Symbole Światowych Dni Młodych już są w Rio de Janeiro

12 lipca 2013

     Dzisiaj (tj. 11.07.) około godziny 10.00 Symbole ŚDM zostały przywiezione do Sanktuarium Cudownego Medalika. Po upływie pół godziny przeznaczonej na osobiste spotkanie wiernych z Jezusem i Maryją w Ich szczególnych Symbolach, biorący udział w ceremonii wzięli udział we Mszy św. W czasie tej Eucharystii był też obecny trzeci symbol ŚDM - relikwie bł. Jana Pawła II. Mszę św. celebrował ks. kard. Stanisław Ryłko w języku portugalskim. Kiedy na początku zapowiedział oficjalnie, że bliska już jest kanonizacja Ojca św. Jana Pawła II, to zapanował nie dający się opisać wybuch radości tutejszych wiernych. W czasie Mszy św. homilię wygłosił Arcybiskup Rio Dom Orani João Tempesta. Wspomniał na niej o Janie Pawle II jako o świadku i misjonarzu Chrystusa. Pierwsze czytanie było odczytane po włosku, a drugie po polsku czytała jedna z wolontariuszek JMJ pracująca już od pół roku w Rio. Niestety, nigdy jej nie spotkałam osobiście.  Na tej Mszy św. było podobno ponad dwa i pół tysiące wiernych. Około godz. 12.30 Krzyż i Ikona Matki Bożej wyruszyły w dalsza drogę - do szpitala São Vicente de Paulo. W połowie drogi Symbole te zostały przejęte przez pracowników szpitala. W specjalnie przygotowanej sali odbyło się spotkanie z chorymi, którzy sami mogli tu przyjść lub których można było przywieźć. Spotkanie to potrwało do godziny 14.00, po czym Symbole ŚDM wyruszyły w dalsza pielgrzymkę. Potem niektórzy wspominali, że jak Jan Paweł II był w Rio, to jechał ulicą Satamini - obok szpitala. Podobno kazał wtedy zwolnić – a każdy wówczas miał wrażenie, że to właśnie na niego spojrzał.

     Wspomnę przy okazji o moich osobistych przeżyciach związanych z opisanym Nawiedzeniem. Otóż przyznam, że nawet nie pomyślałam, że uda mi się być tak blisko Krzyża i Ikony. Tydzień wcześniej Siostra Nazare szukała wśród pracowników chętnych do niesienia Symboli ŚDM i w rezultacie także i mi zaproponowała tę niezwyczajną funkcję. Oczywiście, zgodziłam się i bardzo z tego ucieszyłam. Okazało się, że przypadł mi w udziale zaszczyt niesienia Ikony... Dla nas wszystkich wyznaczonych do niesienia Symboli ŚDM było to wielkie przeżycie... Czwórkę z nich spotkałam na dyżurze w nocy. Wspominali to drżącym głosem… Jedynie nikt się nie spodziewał, że Symbole będą tak ciężkie, choć dla mnie osobiście nie było zaskoczeniem, że Ikona była rzeczywiście ciężka. Niosło Ją 7 osób, a potem jeszcze doszedł jeden z organizatorów. Jeden moment  był dla mnie szczególnie zaskakujący  i ważny. Kiedy już postawiliśmy w audytorium Ikonę na podeście, cofnęłam się nieco i stanęłam na moment przy Krzyżu - to był dosłownie moment. Wokół Krzyża znajdowało się wtedy dużo ludzi i nie było jak nawet się ruszyć. W pewnym momencie w tym tłumie zostałam przesunięta i znalazłam się z powrotem naprzeciw Ikony. Miałam wówczas wrażenie, że koło mnie nie ma nikogo, że jestem sama z NIĄ... To był mój moment… To takie wrażenie jak w filmie akcji - "Klatka stop". Wszystko na moment ucichło jakby odpłynęło w dal. A ‘reszty’ nie da się napisać...”

Oczekiwanie na Krzyż i IkonęOczekiwanie na Krzyż i Ikonę
Oczekiwanie na Krzyż i IkonęOczekiwanie na Krzyż i Ikonę
Wprowadzenie Krzyża i Ikony do katedryWprowadzenie Krzyża i Ikony do katedry
Wprowadzenie Krzyża i Ikony do katedryWprowadzenie Krzyża i Ikony do katedry
Msza św.-procesja na wejścieMsza św.-procesja na wejście
Msza św-procesja na wejścieMsza św-procesja na wejście
Msza św.Msza św.
W drodze do szpitalaW drodze do szpitala
Ikona w  szpitaluIkona w szpitalu
S. Dobrosława sam na sam z IkonąS. Dobrosława sam na sam z Ikoną